'' ALEJA GWIAZD '' :-)))
CZEŚĆ WSZYSTKIM :-) DZIŚ MAM NIECO WIĘCEJ CZASU, WIĘC POSTANOWIŁAM NADROBIĆ ZALEGŁOŚCI ... POSTARAM SIĘ WKLEIĆ KILKA FOTEK Z ZALANIA FUNDAMENTÓW NASZEGO ''TYBERIUSZKA''. FUNDAMENTY ZOSTAŁY ZALANE W ZESZŁYM ROKU, DOKŁADNIE 10 PAŻDZIERNIKA(ŚRODA).POGODA CO PRAWDA TEGO DNIA BYŁA NAJPIĘKNIEJSZA, ALE MIMO TO PRACE PRZEBIEGŁY DOŚĆ SPRAWNIE ZGODNIE Z PLANEM. OKOŁO GODZINY 8.00 NA NASZĄ DZIAŁKĘ WJECHAŁY DWIE ''GRUSZKI'' PO CZYM NASZA EKIPA BUDOWLAŃCÓW WZIĘŁA SIĘ DO PRACY...
Witajcie :-) Widzę że temat tzw.''czarów'' troszeczkę Was zainteresował, dlatego wczoraj starałam się coś więcej doczytać na temat przesądów związanych z domem.Co jeszcze wyczytałam?
-siusianie na fundamenty przez obojga inwestorów :-) - podkowa zawieszona nad drzwiami (przynosi szczęście) ,ale o tym już pewnie większość z Was słyszała... - podobno do domu, NIE przeprowadzamy się w listopadzie -pierwszy mebel jaki powinien być wniesiony do domu to stół (aby nigdy w domu chleba nie zabrakło) - z tego co przeczytałam to pierwszym meblem wniesionym do domu, NIE powinno być łóżko (podobno przynosi to choroby) - nie powinno się grodzić na jesień -zawieszoną wiechę opić (aby dach sie nie zawalił ) I coś teraz dla kobiet :-)...
- wystawienie przez PANIĄ DOMU-miotły przd domem. Ma ona odstrasać inne''czarownice'' zbliżające się do domu i PANA DOMU :-)) Miotła wystawiona przed wejściem do domu ma odstraszać i mówić o tym że już JEDNA ''CZAROWNICA'' W TYM DOMU MIESZKA i INNEJ JUŻ NIE TRZEBA :-))))
Pozdrawiam, i życzę udanych ;;CZARÓW..." :-)
IDĘ ZA CIOSEM I OTO NASTĘPNY WPIS NA NASZYM BLOGU. TERAZ, JAK W TYTULE ''CZARY MARY'' ,CZYLI O PRZESĄDACH DOTYCZĄCYCH BUDOWY DOMU. CHOĆ NIE JESTEM PRZĘSĄDNA (no może troszkę), TO TEMAT JAKOŚ MNIE WCIĄGNĄŁ I NIE UKRYWAM CZYTAŁAM TROSZKĘ NA TEMAT ZWYCZAJÓW ZWIAZANYCH Z BUDOWĄ DOMU. OCZYWIŚCIE ROBIĄC TZW.''CZARY MARY'' ROBIŁAM TO RACZEJ Z PRZYMRUŻENIEM OKA,POMYŚLAŁAM SOBIE ŻE CHOĆ W PRZESĄDY NIE WIERZĘ, TO JEDNAK TEŻ NIE ZASZKODZI SPRÓBOWAĆ... :-) PRZECZYTAŁAM GDZIEŚ,ZE KOPANIE FUNDAMENTÓW NAJLEPIEJ ROZPOCZĄĆ W ŚRODE LUB W SOBOTE,I JEŚLI CHODZI O NAS, TO TAK WŁASNIE BYŁO.KOPARKA PRZYJECHAŁA WŁAŚNIE W ŚRODĘ :-) ZALEWANIE FUNDAMENTÓW TEŻ ODBYŁO SIĘ W ŚRODĘ WIEC TĄ SPRAWĘ MIAŁAM ZAŁATWIONĄ. MOGŁAM PRZEJŚĆ DO NASTĘPNEGO ZWYCZAJU JAKIM PODOBNO JEST WRZUCENIE GROSIKÓW DO FUNDAMENTÓW.JA TROSZKĘ GROSIKÓW UZBIERALAM I W KAZDYM ROGU DOMU WRZUCIŁAM GROSIK NA SZCZĘŚCIE ABY W DOMU PIENIĘDZY NIE BRAKOWAŁO...PRZECZYTAŁAM TEŻ ŻE POWINNO SIĘ WRZUCIĆ SKORUPKI JAJ, KTÓRE MAJĄ ZAPEWNIĆ ZDROWE DZIECI (my jeszcze nie mamy dzieci więc wrzuciłam tych skorupek troszkę wiecej...:-) ) NASTĘPNYM PRZESĄDEM JAKI WYCZYTAŁAM, TO ABY WRZUCIĆ TEŻ OBCAS BY W NOWYM DOMU PRZYJACÓŁ NIE ZABRAKŁO, NASTĘPNIE JESZCZE LIŚCIK DLA POTOMNYCH ZATOPIĆ W FUNDAMENTACH I TO TEŻ UCZYNIŁAM :-))
WITAJCIE BLOGOWICZE :-) JAK WSPOMNIAŁAM W OSTATNIM WPISIE,NA NASZEJ DZIAŁCE PÓKI CO NIC SIE NIE DZIEJE. MIMO TEGO ŻE NA DZIAŁCE NIE MA ''RUCHU'' TO BYWAMY TAM DOŚĆ CZĘSTO Z MĘŻEM I PLANUJEMY DALSZE PRACE ZWIĄZANE Z NASZYM WYMARZONYM DOMKIEM. OSTATNIM RAZEM CZEKAŁA NAS TAM NIESPODZIANKA... W POSTACI SKRZYNKI ELEKTRYCZNEJ :-)))